Dziwna dziewczynka

Gość

To działo się w pewnej wiosce. Dwudziestego grudnia w nocy urodziła się mała dziewczynka. Nazwano ją Anna. Tej nocy było mrocznie, ponuro a wszystkie drzewa wydawało się, że mają oczy i widzą wszytko co się dzieje. Dziewczynka ta, która urodzona była wyjątkowo grzecznym dzieckiem. Nie płakała, nie krzyczała, nie sprawiała żadnych kłopotów. Gdy jej ojciec wyszedł rano wydoić krowy, usłyszał dziwny szelest, to był szelest liści. Zdziwił się, ponieważ nie było wiatru ani żadnych lekkich powiewów. Po wydojeniu krów wracając do domu znów słyszał ten szelest. Nie dało mu to spokoju więc poszedł zobaczyć czy coś przypadkiem nie siedzi w tych krzakach, owszem ktoś tam był. Ale kto? Nie wiedział odsłonił krzaki a jego oczom ukazała się zakrwawiona kobieta, z czerwonymi oczami i krwią w ustach. Ojciec osłupiał, nie wiedział co robić ani co powiedzieć. W końcu sam wydobył jakieś słowa. Kobieta nic nie odpowiadając wzięła nóż ze swojej kieszeni i dźgnęła mężczyznę w sam środek serca. On padając na ziemie, wyjął ze swojej kieszeni krzyżyk. Kobieta spojrzała na niego i jeszcze dwa razy go dźgnęła. Mężczyzna już nie żył. Poszła więc do domu. Zobaczyła dziecko i matkę w pokoju. Przybliżając się do łóżka matki z kieszeni wyciągała nóż. Patrząc na kobietę dźgnęła ją 3 razy w serce. Otworzyła oczy, było w nich widać przestraszenie, po paru sekundach nie żyła. Kobieta powoli podchodziła do kołyski dziewczynki, wyciągnęła nóż lecz jakaś dziwna siła odciągnęła od niej narzędzie zbrodni. Nagle dziewczynka wstała na nóżki, dziwne przecież miała dopiero parę godzin!! Wstała jej twarz zaczęła się przekształcać, potem tułów, nogi i... Mała nowonarodzona dziewczynka wyglądała już jak 20 letnia kobieta, była ona blada, usta miała nieziemsko czerwone. Spojrzała na morderczynie ostrym wzrokiem i powiedziała: "Czemuś ty zabiła mą matkę i ojca? 'Morderczyni nic nie odpowiadając podniosła nóż z podłogi i rzucając się na nią została sama dźgnięta. Nie żyła. Dziewczyna po tym wyczynie znów przekształciła się w małą dziewczynkę... Kim ona była, i czemu te drzewa wydawało by się, że obserwują one wszystko? To tylko wiedzą mieszkańcy tej wsi ale nie chcieli powiedzieć dlaczego.

Gość

Super!!!! Więcej! Przeczytaj moje straszne opowieści. Mam nadzieję, że Ci się spodobają. Wink